Sprawdź prognozę pogody dla Morskie Oko. Pogoda na dziś, jutro, weekend i 45 dni. Temperatura, opady, wiatr i jakość powietrza dla Morskie Oko.
Morskie Oko, podobnie jak Kasprowy Wierch, to turystyczny symbol polskich Tatr. Jest to największe jezioro tatrzańskie i nie bez powodu uważane za najpiękniejsze, jest także najczęściej wybieranym celem wycieczek Polaków. W sezonie wakacyjnym i tzw. „długich weekendach” na drodze do Morskiego Oka pojawia się dziennie kilka tysięcy turystów, w rekordowych dniach odnotowywano ich nawet kilkanaście tysięcy (ok. 15 tys. 16 sierpnia 2014 r.). Dla większości odwiedzających, Morskie Oko jest celem samym w sobie, a dla turystów wybierających się wyżej stanowi męczący „warunek konieczny” podejścia i powrotu. Kraj: Polska Rejon: Tatry Wysokie Punkt wyjścia: Palenica Białczańska Czas: 1 dzień Pora roku: wiosna, lato, jesień, zima Trudności: brak trudności Suma wzniesień: ok. 400 m Długość trasy: ok. 16 km (plus 2,5 km wokół Morskiego Oka lub 4 km wypad nad Czarny Staw) Czas wyprawy: (sam przemarsz tam i z powrotem): ok. 4 h (plus 1 h wokół Morskiego Oka lub 1:30 h wypad nad Czarny Staw) Komplet dodatkowych informacji o wyprawie: dojazd, mapy, przewodniki i inne, dostępny jest na panelu bocznym po prawej stronie (na smartfonach na dole). Zobacz dodatkowe informacje: Mapa online: Tatry Polskie DOJAZD EKWIPUNEK POGODA – Morskie Oko UBEZPIECZENIA online NOCLEGI online Więcej praktycznych informacji – w panelu bocznym (PC) lub na dole strony (mobile). Poniżej prezentujemy fragment mapy “Tatry Polskie i Słowackie” Wydawnictwa Compass – Dolina Rybiego Potoku Dojście do Morskiego Oka Najpopularniejszym miejscem startu jest Palenica Białczańska (980-990 m). Znajduje się tutaj duży parking, w sezonie letnim warto być odpowiednio wcześnie, żeby móc swobodnie zaparkować. Do Morskiego Oka możemy dojść pieszo – do przejścia jest 7,8 km (2:20 h). Z Palenicy kursują również góralskie zaprzęgi – tzw. „fasiągi”, które (za „drobną” opłatą) dowożą turystów na Włosienicę (7 km), ostatni odcinek 1,5 km musimy pokonać już pieszo. Obowiązuje zakaz wjazdu samochodem i rowerem! Wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego jest płatne, kasa biletowa znajduje się obok parkingu. Droga z Palenicy Białczańskiej jest najbardziej uczęszczanym traktem turystycznym w Tatrach, dlatego, nawet jeśli naszym celem jest tylko Morskie Oko, warto przyjechać tutaj odpowiednio wcześnie, żeby móc zaparkować na Palenicy oraz spokojnie podziwiać piękne widoki przy dojściu nad staw. Warto jeszcze wspomnieć, że droga ta nosi nazwę Drogi Oswalda Balzera (rozpoczyna się w Zakopanem, biegnie przez: Jaszczurówkę Toporową Cyrhlę, Brzeziny, Zazadnią, Wierchporoniec). Jej patron, profesor prawa polskiego i historii ustroju, wygrał proces sądowy, jaki toczył się pomiędzy rządem Galicji i Węgrami właśnie o Morskie Oko w Tatrach. Rozprawa toczyła się w sądzie w Grazu, a na mocy wygranego procesu określono granicę w Tatrach pomiędzy Galicją i Węgrami zgodnie z oczekiwaniami Polaków. Granica ta przebiega dzisiaj według ustanowień właśnie z 1902 roku. Z parkingu wychodzimy asfaltową drogą, która wznosi się powoli w górę. Po ok. 40 minutach drogi w prawo do góry biegnie szlak na Rówień Waksmundzką (czerwony) lub Rusinową Polanę (czerwony i czarny). Po lewej stronie pojawiają się prześwity na Dolinę Białej Wody oraz panoramy tatrzańskich szczytów, widoczny jest stąd Gerlach. Dalej mijamy drewniany budynek należący do TPN, jest to tzw. Dróżnikówka. Po ok. 50 min. dochodzimy do Wodogrzmotów Mickiewicza – są to imponujące kaskady wody utworzone na progach skalnych potoku Roztoka (wypływa z Wielkiego Stawu w Dolinie Pięciu Stawów Polskich). 3 większe noszą nazwę: Wyżni, Pośredni i Niżni, oprócz nich jest też kilka mniejszych, nienazwanych. Pierwotna, ludowa nazwa „Grzmoty” została zmieniona w 1891 roku z okazji sprowadzenia rok wcześniej prochów naszego wieszcza do kraju. Z kamiennego mostku znajdującego się na drodze do Morskiego Oka widoczny jest bardzo dobrze tylko Pośredni Wodogrzmot. Szosę doprowadzono tutaj w 1899 r., most wybudowano w 1900 r. Za mostkiem po lewej stronie jest duży plac, w prawo do góry biegnie zielony szlak do Doliny Pięciu Stawów Polskich, a w lewo w dół (również zielony) szlak do Schroniska PTTK w Roztoce (zaledwie 10 minut). Idąc dalej prosto dochodzimy do punktu, gdzie znajduje się głaz zwany „Wantą”. W tym miejscu szlak skręca w prawo i leśną ścieżką, ścinając zakosy asfaltowej drogi prowadzi nas ostro do góry. Ponownie wychodzimy na drogę asfaltową i dochodzimy do dużej polany (plac, pozostałość parkingu funkcjonującego do lat 80 XX wieku) o nazwie Włosienica (1315 m, 1:40 h od Palenicy Białczańskiej), w tym miejscu kończy się trasa dla zaprzęgów konnych, znajduje się też duży pawilon gastronomiczny. Z Włosienicy doskonale widać już Mięguszowieckie Szczyty i po prawej stronie charakterystyczną sylwetkę Mnicha. Stąd do Morskiego Oka zostało nam jeszcze 1,5 km. Droga prowadzi przez las i w poprzek opadającego z grani Opalonego Wierchu Żlebu Żandarmerii. Nazwa żlebu pochodzi od stojącego w XIX w. u jego wylotu posterunku straży granicznej (został zniszczony przez lawinę śnieżną). Zimą, po opadach śniegu, rejon ten jest bardzo niebezpieczny, ze względu na schodzące tu często lawiny przejście asfaltową drogą do Morskiego Oka może być zamknięte. W prawo odchodzi niebieski szlak przez Świstówkę Roztocką do Doliny Pięciu Stawów Polskich (szlak jest zamknięty od 1 grudnia do 15 maja). Po lewej stronie dobrze widoczne są stawki na Rybim Potoku. Dochodzimy teraz do małego placyku (do 1967 r. dojeżdżały tu samochody i autobusy). Znajduje się tu, po lewej stronie się tzw. Stare Schronisko, jest to była wozownia, wybudowana w 1891 r. Kiedy pożar strawił schronisko, wozownia przejęła jego rolę i służyła turystom do r. 1908, kiedy to wybudowano nowy, istniejący do dziś obiekt. Tzw. Stare Schronisko jest najstarszym istniejącym schroniskiem w Tatrach Polskich (posiada 43 miejsca, recepcja jest w Nowym Schronisku). Zaraz obok stoi tzw. Nowe Schronisko, wybudowane w 1908 r. Od 1945 prowadzi je rodzina Łapińskich. W 1997 r. gościł tu Jan Paweł II. Posiada 35 miejsc noclegowych, jest niezwykle popularnym miejscem noclegowym, rezerwacje robione są nawet z rocznym wyprzedzeniem. Z tarasu przed schroniskiem możemy podziwiać Morskie Oko, które jest największym jeziorem w Tatrach. Położone w Dolinie Rybiego Potoku na wysokości 1395 m ma 34,93 ha powierzchni i głębokość do 50,8 m. Nazwa jeziora pochodzi z języka niemieckiego – nazwa Meerauge, czyli „morskie oka” była nadawana tatrzańskim jeziorom przez niemieckich osadników ze Spiszu. Wcześniej obowiązywała nazwa nadana przez górali „Biały Staw”. Morskie Oko nazywano też Rybim Jeziorem lub Rybim Stawem, gdyż jest jednym z nielicznych naturalnie zarybionych tatrzańskich jezior. Do stawu spływają wody z potoków okresowych oraz dwóch stałych: Czarnostawiańskiego Potoku, który wypływa z Czarnego Stawu pod Rysami i wpada do Morskiego Oka, jako Czarnostawiańska Siklawa, oraz Mnichowego Potoku, który tworzy Dwoistą Siklawę. Ze stawu wypływa Rybi Potok, który w dalszym biegu łączy się z Białą Wodą tworząc Białkę. Jezioro otoczone jest skalnymi ścianami: patrząc od lewej (wschodu) jest to Grań Żabich (Żabia Czuba, Żabi Szczyt Niżni, Żabi szczyt Wyżni) i dalej na Niżne Rysy i Rysy. Następnie w kierunku południowym: Żabi Koń, Żabia Turnia Mięguszowiecka, Wołowa Turnia i w kierunku południowo-zachodnim Mięguszowieckie Szczyty (Czarny, Pośredni, Wielki), Cubryna, i Szpiglasowy Wierch. Od zachodu: Miedziane i Opalone. Widoczna jest też charakterystyczna sylwetka Mnicha oraz ciemna ściana Kazalnicy. Morskie Oko jest najpopularniejszym celem odwiedzin turystów, corocznie odwiedza je około miliona Polaków, na pewno duża w tym zasługa zaprzęgów konnych wywożących turystów na Włosienicę. Ale też Morskie Oko absolutnie warte jest zobaczenia. Jeżeli jednak mamy możliwość to lepiej odwiedzić to miejsce poza pełnią sezonu i nie w długie weekendy. Panorama z opisem sprzed “Schroniska Morskie Oko”. Nawet jeśli nie planujemy ambitniejszych wycieczek, będąc już nad Morskim Okiem warto zrobić sobie spacer wokół jeziora, albo trochę ambitniejszą wycieczkę nad Czarny Staw pod Rysami. Fotogalerie wycieczek letnich i zimowych: Wycieczka nad Morskie Oko Zimą nad Morskie Oko Morskie Oko jest punktem startu do wycieczek: 1. Wokół stawu: kamienną szeroką ścieżką Wokół Morskiego Oka, kierunek obojętny, czas obejścia ok. 1 h. Piękny spacer pod warunkiem niezbyt dużej ilości osób na szlaku. Znaki czerwone. 2. Nad Czarny Staw pod Rysami – wycieczka nad jeden z piękniejszych tatrzańskich stawów. Podejście znad Morskiego Oka dosyć stromą, kamienną ścieżką (185 m przewyższenia). Ok. 2 – 3 godz. w dwie strony. Powrót można połączyć z obejściem Morskiego Oka. Opis: Najpiękniejsze Stawy w Tatrach Polskich – propozycje wycieczek 3. Na Rysy – całodzienna wycieczka na najwyższy szczyt w Polskich Tatrach. Szlaki czerwone. 2 warianty: powrót ze szczytu tą samą drogą, lub zejście na stronę słowacką. Trasa – szczegóły: “Rysy od polskiej i słowackiej strony” 4. Przełęcz Pod Chłopkiem – całodzienna wycieczka, od Czarnego Stawu szlak zielony. Trasa uznawana za jedną z najpiękniejszych, trudna ze względu na dużą ekspozycję. 5. Do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Szpiglasową Przełęcz i zejście do Doliny Roztoki (całodzienna) lub pozostanie na nocleg w schronisku w Pięciu Stawach. Z Morskiego Oka wychodzimy tzw. “ceprostradą” (żółty szlak) na Szpiglasową Przełęcz. Opisana trasa: Szpiglasowa Przełęcz z “5” do Morskiego Oka 6. Na Wrota Chałubińskiego możemy wejść odbijając od „ceprostrady” na Szpiglasową Przełęcz (1:15 h od schroniska) w Dolince za Mnichem. Czerwonym szlakiem w godzinę osiągniemy przełęcz. Zejście tą samą drogą. 7. Do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Świstówkę Roztocką i dalej do Doliny Roztoki (całodzienna) lub pozostanie na nocleg w schronisku w Pięciu Stawach – bardzo widokowa trasa: ze Świstowej Czuby piękne widoki na dolinę Roztoki, Buczynową Dolinkę i Dolinę Pięć Stawów. W sezonie wakacyjnym trasa bardzo uczęszczana. Szlak jest zamknięty od 1 grudnia do 15 maja. Więcej propozycji łatwych tras w Tatrach: Zimą: Łatwe trasy zimowe w Tatrach – 11 propozycji Latem: Łatwe trasy w Tatrach – propozycje wycieczek letnich
Morské oko môže byť: pôvodne: hlboké jazero (pleso) vo vrchoch Vysokých Tatier (o ktorom sa ľud domnieval, že je dole spojené s morom) [1] [2] [3] jazero ľadovcového pôvodu (pochádza z pleistocénneho zaľadnenia) v Tatrách a Nízkych Tatrách, synonymum: pleso [4], pozri pleso (Tatry a Nízke Tatry) (vysoko)horské jazero (v
kategoria: Trasa Dla Niemowlaka czyli Wojtuś na Bezdrożach cel: Morskie Oko uczestnicy: Wojtuś (wiek: dziesięć miesięcy), mama i tata wyposażenie: nosidełko turystyczne (Little Life model Cross Country S3) W trakcie naszego pobytu w Zakopanem, to co najlepsze zostawiliśmy sobie na sam koniec. Po zapoznaniu Wojtusia z Doliną Kościeliską, Doliną Strążyską i Gubałówką ruszyliśmy głębiej w Tatry. Nie tylko chcemy dojść do Morskiego Oka, ale chcemy by Wojtuś poczuł namiastkę prawdziwych gór – będziemy spać w schronisku PTTK w Dolinie Roztoki. Rano wyprowadzamy się z naszej kwatery w Zakopanem. Zostawiamy samochód na parkingu u znajomej (w Zakopanem są kosmiczne problemy z parkowaniem) i z Wojtusiem w wózku ruszamy na dworzec busów. Udaje nam się złapać ostatni regularny bus do Palenicy Białczańskiej. Po godz. busy jeżdżą już nieregularnie – tylko gdy zbierze się odpowiednio duża grupa. Wojtuś podróżuje po królewsku. Udało się zmieścić do busa wózek z Wojtusiem w środku. Wydaje się, że przypięty pasami bezpieczeństwa w wózku był jednak bezpieczniejszy niż gdyby siedział na moich kolanach. Droga z Zakopanego do Palenicy wznosi się cały czas. Po ok 40 min. i po pokonaniu niezliczonej ilości zakrętów mijamy dawne przejście graniczne Łysa Polana. Zaraz potem docieramy na olbrzymi parking u wlotu do Doliny Białki. Kupujemy bilet do Tatrzańskiego Parku Narodowego i ruszamy. Naszym celem na dziś jest dojście do schroniska PTTK w Dolinie Roztoki, gdzie spędzimy noc. Nasza trasa w znacznej części wiedzie asfaltową drogą prowadzącą do Morskiego Oka. Po minięciu bramek z biletami po prawej stronie widzimy postój wozów konnych. Osoby, które nie chcą lub z różnych powodów nie mają możliwości podejść o własnych siłach nad Morskiego Oko, mogą większość trasy pokonać wozem konnym (latem) lub saniami (zimą). Wozy konne są powożone przez górali ubranych w charakterystyczny regionalny strój. Trzymamy się czerwonego szlaku turystycznego. Idziemy żwawo asfaltem. Pierwsze kilka kilometrów szlaku wiedzie Doliną Białki – drugą co do wielkości doliną w Tatrach (o powierzchni 63,5 km2), leżącą na granicy polsko-słowackiej. Po około półkilometrowym odcinku przekraczamy Waksmundzki Potok w miejscu, w którym łączy się z rzeką Białką. Waksmundzki Potok płynie Doliną Waksmundzką spod przełęczy Krzyżne, pokonując różnicę wysokości prawie 1000 metrów. Dolina Waksmundzka biegnie natomiast pomiędzy Wołoszynem i Koszystą. Na jej terenie znajduje się ścisły rezerwat przyrody, jedyne szlaki turystyczne przebiegające w jej pobliżu to szlak czerwony do Morskiego Oka oraz szlak Niebieski na Rusinową Polanę. Dolina zajmuje obszar około 6 km2 i daje schronienie wielu gatunkom zwierząt – między innymi kozicom, świstakom, jeleniom, a także niedźwiedziom. Po lewej stronie widzimy miejsce połączenia się Potoku Waksmundzkiego z rzeką Białką. Z tego miejsca, oraz przez kilka minut dalszej drogi, w prześwitach pomiędzy drzewami, możemy podziwiać słowacką stronę Doliny Białki. Po niespełna dwóch kilometrach mijamy odchodzący w prawo czerwony szlak na Rówień Waksmundzką, a zaraz potem mijamy dwa drewniane budynki. Stoją tu drewniane ławki, na których odpoczywają strudzeni turyści. Jak się okazuje, tylko na początku udaje nam się utrzymać dość szybkie tempo marszu. Pchamy wózek ze śpiącym Wojtusiem, a na plecach niesiemy nosidełko i duży plecak wyprawowy z naszym ekwipunkiem na trzy dni. Już po kilkuset metrach musimy zwolnić, bo nachylenie terenu daje nam w kość. Zresztą nie musimy się spieszyć. Z parkingu do schroniska PTTK w Dolinie Roztoki wg. mapy idzie się ok 1 godz 10 min. Pokonaliśmy właśnie 2,8 kilometrów. Po ok 40 minutach dochodzimy do wysokości npm, gdzie usytuowany jest malowniczy wodospad Wodogrzmoty Mickiewicza. Wodogrzmoty Mickiewicza (inaczej Wodospady Mickiewicza) znajdują się w miejscu połączenia Doliny Białki i Doliny Roztoki. Wodospady są zespołem kilku kaskad utworzonych na progach skalnych potoku Roztoka wypływającego z Doliny Pięciu Stawów. Największe z nich to Wodogrzmot Wyżni, Pośredni oraz Niżni. Z mostku, na którym zwykle kłębią się tłumy turystów widać Wodogrzmot Pośredni. Nazwa wodospadu została nadana przez Towarzystwo Tatrzańskie w 1891r. Pierwszy człon „Wodogrzmoty” odnosi się do huku, jaki powodują masy przepływającej tędy wody. Nadanie imienia Adama Mickiewicza upamiętnia sprowadzenie jego prochów do Polski w 1890r. Wodospady są dostępne dla turystów od 1886r. Wcześniej nie było do nich doprowadzonej drogi. Po przeciwnej stronie drogi znajduje się spory plac. Kiedyś był tutaj parking. Dziś stoi tu kilka toalet typu toi-toi. Z tego też miejsca na lewo odchodzi zielony szlak do Schroniska w Dolinie Roztoki. Jak nas informuje turystyczny kierunkowskaz do schroniska pozostało nam już tylko 10 minut. Gdy robiłam rezerwację noclegu w schronisku to pytałam czy można do nich dojechać wózkiem dziecięcym. Mamy nosidełko, ale wózkiem byłoby nam po prostu wygodniej (zawsze też poza Wojtusiem można w wózek upchać co cięższe elementy naszego ekwipunku). Dowiedziałam się wtedy, że można. Że turyści docierają do schroniska z wózkami. Że najpierw jest asfalt (odcinek do Morskiego Oka), a potem ostatnie 800 metrów jest ciężko po kamieniach, ale da się przejechać. Wersja telefoniczna okazała się jednak nazbyt optymistyczna. Nasz wózek jest mega terenowy, ma duże pompowane koła i do tej pory nie oparł się żadnej trasie. Ale ścieżka na szlaku zielonym do schroniska w Dolinie Roztoki była po prostu nie do sforsowania! Od samego początku zielony szlak ma charakter bardzo kamienisty. Najpierw jest to chodzik wyściełany mniej lub bardziej płaskimi kamlotami. Potem jednak olbrzymie kamienie nie są już płaskie, a pokonać trzeba teren, który momentami bardzo się wznosi lub stromo opada. Udaje nam się przejechać wózkiem jakieś 100 metrów. Już na tym odcinku boję się czy Wojtuś w wózku nie dostanie zaraz jakiegoś wstrząśnięcia mózgu. Zaczyna padać deszcz. To jeszcze zwiększa dramatyzm naszej sytuacji. Próbujemy wózek przesuwać bardzo delikatnie, ale i tak od czasu do czasu kółko ześlizguje nam się z hukiem w jakąś dziurę. Bojąc się o dziecko, wyjmujemy Wojtusia z wózka i umieszczamy go w niesionym przeze mnie nosidełku. Poza tym, że Wojtuś jest bezpieczny, to nic to nie poprawia naszej sprawy. Wózek mimo, że jest pusty to nadal mamy problem z przemieszczaniem się. Zaczynają nam chodzić po głowie różne warianty, z zrzuceniem wózka w przepaść włącznie. Wygląda na to, że 2 godziny nam nie starczą by pokonać ten „dziesięciominutowy” szlak. Na szczęście wśród mijających nas wędrowców jeden się nad nami lituje. Oferuje swoją pomoc. Razem z Tatusiem chwyta pusty wózek i w ten sposób przenoszą go do samego schroniska. Żeby sprawa była jasna: nie da się zielonego szlaku do schroniska w Dolinie Roztoki pokonać wózkiem dziecięcym! No chyba, że się go niesie. Schronisko w Dolinie Roztoki staje się naszą bazą na najbliższe noce. To piękny drewniany budynek położony w sercu polskich Tatr, który standardem nie odbiega od niejednego hotelu. Podłoga podgrzewana w łazience, szeroki wybór pysznych dań, czysto utrzymana jasna jadalnia, a w naszym pokoju czeka na nas łóżeczko dla Wojtusia. Wspaniałe miejsce na pierwszy schroniskowy nocleg Wojtusia w prawdziwych górach. Swoja pierwszą noc w schronisku górskim Wojtuś przespał wspaniale. Szybka adaptacja do każdych warunków – to cech, która nasz synek odziedziczył po mnie. Rano pod nasze okna podchodzi stado sarenek. Cudowny widok. Na śniadanie schodzimy do jadalni. Wojtuś robi furorę pełzając po schroniskowych drewnianych stołach. Najedzeni ok godz. 10 ruszamy w góry. Nieszczęsny wózek zostawiamy w schronisku (później się będziemy martwić jak się z wózkiem ze schroniska wydostać), a na podbój Morskiego Oka ruszamy z dzieckiem w nosidełku. Dość szybko pokonujemy krótki odcinek zielonego szlaku i dołączamy do potoku turystów zmierzających czerwonym szlakiem do Morskiego Oka. Droga na Morskie Oko położona jest w Tatrach Wysokich i różni się nieco charakterem od opisywanych wcześniej przeze mnie tras spacerowych po dolinkach Tatr Zachodnich. Na całej długości trasy możemy spodziewać się zapierających dech w piersiach widoków na skaliste szczyty najwyższych polskich i słowackich gór, brak jest natomiast urokliwych, trawiastych polanek na postój z wózkiem i „wybieganie” malucha. A jako, że Morskie Oko jest klejnotem polskich gór to trasa ta jest najbardziej uczęszczanym szlakiem tatrzańskim. Każdego dnia maszerują nim tysiące turystów. Gdy wchodzimy na asfaltową szosę niedaleko Wodogrzmotów Mickiewicza do Morskiego Oka pozostaje nam jeszcze ok 5,7km. Wg. mapy powinniśmy to przejść w 1 godz. 45 minut. Nasza droga poprowadzona jest po zachodnim zboczu Roztockiej Czuby ( npm). Po niecałych dwóch kilometrach, od asfaltowej drogi odbija w prawo „skrót” – kamienny szlak przez las dla pieszych turystów. Dzięki niemu można „ściąć” kilka zakosów, którymi meandruje szosa. Mając Wojtusia na plecach możemy skorzystać z tej opcji. Wiąże to się z nieco większym wysiłkiem, ale zyskujemy w ten sposób kilka minut… Turyści z wózkami z dziećmi muszą trzymać się asfaltowej drogi. A turystów z małymi dziećmi na trasie widzimy wiele. Większość ma wózki typu „parasolka” – lekkie, na małych plastikowych kółkach. Nie ma problemu by z takim pojazdem do Morskiego Oka dojechać. Bohaterami dnia zostają jednak pewni rodzice z trójką dzieci. Mama niesie hulajnogę około 8-letniego syna, a tata pcha pod górę podwójny wózek z bliźniakami. Można? Można! Na trasie spotykamy też kilka osób z nosidłami turystycznymi. Widzę pełen przegląd dostępnych w Polsce nosideł, ale nosidełka Little Life nie ma nikt. Przyznam, że bardzo jesteśmy zadowoleni z naszego modelu – wyróżnia się estetyką wykonania i funkcjonalnością (to niesamowite ile odzieży i prowiantu udało nam się zmieścić do schowka po pupą Wojtusia). W okolicach skrótów przez las od Doliny Białki odgałęzia się Dolina Rybiego Potoku – teraz doliną o tej nazwie prowadzi nas droga do Morskiego Oka. Dolina ta ma długość 5,5 km i powierzchnię około 11,5 km2. W miejscu połączenia dolin do rzeki Białki wpada Rybi Potok wypływający z Morskiego Oka. Na przełomie XIX i XX wieku prawa do Doliny Rybiego Potoku i Morskiego Oka rościły sobie władze węgierskie. Polacy mieszkający w Galicji (która była austriacką prowincją) chcieli, by granica z Węgrami biegła Grzbietem, którego zwieńczeniem są Rysy. Węgrzy zaś domagali się granicy na Morskim Oku i Rybim Potoku. Ten błahy z pozoru spór zaangażował szeroko opinię publiczną. W 1902r. Międzynarodowy Sąd Rozjemczy w Grazu orzekł, że tereny te należą się Galicji. Do decyzji sądu przyczynił się znany polski historyk Oswald Balcer, polski uczony z Uniwersytetu Lwowskiego, który udowodnił prawa Galicji do tych terenów na podstawie map i świadectw literackich z XVII i XVIII wieku. Dzięki tej decyzji do dziś Morskie Oko wraz z całą Doliną Rybiego Potoku należy do Polski. Po pokonaniu czterech odcinków skrótowych ponownie wracamy na dłuższy czas na drogę asfaltową. Po niecałym kilometrze docieramy do Polany Włosienica. Jest to przystanek docelowy zaprzęgów konnych wiozących turystów z Palenicy Białczańskiej. Stąd do Morskiego Oka można dostać się wyłącznie pieszo. Na Polanie Włosienica znajdują się tu stoły turystyczne, toalety i tablice informacyjne. Z Polany rozpościerają się piękne widoki, przede wszystkim na położone na północ Mięguszowieckie Szczyty. Tuż za Polaną Włosienica (niecałe 100 m), po lewej stronie drogi mieści się duży pawilon gastronomiczny. Zanim dojdziemy do celu mijamy ciekawę tablicę dydaktyczą o nazwie „Żleb Żandarmerii”. Warto zwrócić uwagę na to miejsce. Jesteśmy bowiem w punkcie przecięcia szlaku przez Głęboki Żleb schodzący ze stoku Opalonego Wierchu. Żleb jest znany ze schodzących tędy ogromnych i niebezpiecznych lawin, niekiedy przysypujących drogę do Morskiego Oka. Zaraz za żlebem pokonujemy tzw. „Zakręt Ejsmonda”, gdzie w 1930 roku poeta i pisarz Julian Ejsmond uległ wypadkowi samochodowemu i w wyniku odniesionych obrażeń zmarł kilka dni później. Po kolejnym, nieco ponad kilometrowym odcinku, z którego rozpościerają się piękne widoki na okoliczne góry mijamy odbicie szlaku do Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę (po prawej stronie) oraz Rybie Stawki (po lewej stronie) i docieramy do Schroniska PTTK nad Morskim Okiem. Doszliśmy do celu. Schronisko jest pięknie położone na wysokiej skarpie nad północnym brzegiem jeziora Morskie Oko. Schronisko zostało wzniesione w 1908r. Wcześniej, w latach 1874 – 1898 stało tu poprzednie schronisko, niewielki budynek, który doszczętnie spłonął w 1898r. Schronisko składa się z dwóch budynków – starego i nowego. W starym budynku, tzw. „Wozowni” znajduje się kilkadziesiąt miejsc noclegowych na pryczach i łóżkach piętrowych w wieloosobowych salach. Jest to najstarszy budynek funkcjonujący jako schronisko w polskich Tatrach. W nowym budynku znajdują się kilkuosobowe pokoje o wyższym standardzie, z dostępem do łazienki na korytarzu. W sezonie miejsca w nich są rezerwowane z dużym wyprzedzeniem. Ponadto w nowym budynku w godzinach 8 – 21 (a poza sezonem 9 – 18) działają kuchnia i bufet, w którym można zjeść ciepły posiłek, zakupić przekąski, napoje, mapy, przewodniki, pamiątki i produkty turystyczne. Do schroniska wchodzimy tylko na chwilę. Przewijamy i karmimy tu Wojtusia. Zaraz potem idziemy rozkoszować się Morskim Okiem i jego pięknym otoczeniem. Morskie Oko o powierzchni 34,93 ha jest największym jeziorem w Tatrach. Jego długość wynosi 862m, szerokość 568m, a głębokość 51,4m. Jest jeziorem o pochodzeniu polodowcowym – wielki lodowiec wyżłobił sobie „jamkę” u podnóża szczytów i zatkał jej wylot pchanym przez siebie rumowiskiem skalnym. Położone jest na wysokości npm, nieco poniżej Schroniska PTTK. Do Morskiego Oka wpływają dwa stałe potoki – Czarnostawiański Potok (wypływający, jak nietrudno się domyślić, z Czarnego Stawu pod Rysami) oraz Mnichowy Potok, natomiast wypływa jeden – Rybi Potok, płynący w dół Doliny Rybiego Potoku. Widoki spod budynku schroniska są powalające. Czuje się, że jesteśmy w sercu Tatr Wysokich. Widzimy: na północny zachód Opalony Wierch i Miedziane, na południowy zachód – Mnicha i Cubrynę, na południe – Mięguszowieckie Szczyty, Kazalnicę, Wołowy Grzbiet, Wołową Turnię, Żabią Turnię Mięguszowiecką, Żabiego Konia, na południowy wschód Rysy, Niżnie Rysy, Kopę Spadową, Żabi Mnich, a na wschód – Żabi Szczyt Niżni, Żabią Czubę oraz Siedem Granatów. Morskie Oko jest jedynym z nielicznych naturalnie zarybionych jezior na terenie Tatr. Znajduje się w nim stanowisko pstrągów i lipieni. Związana z nim jest dawna nazwa Morskiego Oka, które przez górali nazywane było „Rybim Stawem”. Tafla wody ma kolor zielonkawy, a jej przezroczystość sięga 11 – 14 metrów. Dno zbiornika pokrywa kilkudziesięciocentymetrowa warstwa mułu, natomiast przy brzegach zasłane jest licznymi głazami. Nazwa „Morskie Oko” wywodzi się od niemieckich słów „Meer” (morze) i „Auge” (oko), którymi niemieccy osadnicy opisywali tatrzańskie jeziora. Inna hipoteza głosi, że pochodzi ona od legendy mówiącej o podziemnym połączeniu jeziora z morzemchronisko nad Morskim Okiem. Z Morskim Okiem związanych jest wiele legend. Niektóre z nich są bardzo ciekawe i tajemnicze… Wśród nich znajdują się legendy o tym, że: Na dnie Morskiego Oka znajduje się zatopiona przed wiekami karczma Morskie Oko jest połączone podziemną rzeką z Wisłą, a niektórzy twierdzą że nawet z… Morzem Adriatyckim! Szczyt Mnich to zamieniony w skałę zakonnik z Czerwonego Klasztoru, który chciał złamać zakonne śluby lecąc na zaprojektowanej przez siebie maszynie latającej (która również nie spodobała się Bogu…) do pasterki czekającej na niego nad Morskim Okiem. Morskie Oko i inne okoliczne jeziora powstały z łez pięknej córki Morskiego – władcy okolicznych terenów, która, nieposłuszna swemu ojcu, wyszła za obcokrajowca. Po wykonaniu niezliczonej ilości zdjęć zasiadamy na mały posiłek. Przed schroniskiem znajdują się stoły i ławki dla turystów. Jest to idealne miejsce na odpoczynek i niepowtarzalna okazja do kontemplowania wysokogórskiej i nieprzystępnej tatrzańskiej przyrody. Posiłek z takim widokiem smakuje wyśmienicie. Apetyty nam dopisują. Wojtuś, który zjadł już swoją porcję teraz przypatruje się co my spożywamy. Czujemy na sobie jeszcze jakieś dodatkowe spojrzenie. Siedzi nad nami ptaszysko i z zupełnego zaskoczenia w locie próbował porwać trzymanego w ręce kabanosa. Bardzo się wystraszyłam. A ptaszysko dalej się czaiło. Przez cały czas posiłku musiałam zwierza odganiać kijkiem. W końcu dał za wygraną i wziął na cel innych turystów. Widziałam jak w locie dziobnął trzymany przez jakieś dziecko wafelek. A innym razem lecąc bardzo nisko ponad głowami, zahaczył pazurami o włosy jakiejś pani. Jedząc nad Morskim Okiem uważajcie na tego ptaka! (to orzechówka zwyczajna – ptak z rodziny krukowantych). Z okolic Schroniska nad Morskim Okiem można wyruszyć do Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę, na Szpiglasowy Wierch (oraz tym samym szlakiem również do Doliny Pięciu Stawów), na Rysy i na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem (szlakiem wiodącym obok Czarnego Stawu). Wszystkie te szlaki schodziłam nie jeden raz. Teraz jednak czas na Wojtusia, dla którego zaplanowałam innego rodzaju wyzwanie – podejście do Czarnego Stawu. Dla turystów z wózkami wycieczka musi się skończyć przy schronisku. My mając Wojtusia w nosidełku ruszamy dalej. Po schodkach spod Schroniska schodzimy nad sam brzeg Morskiego Oka. Na głazach otaczających jezioro siedzi wielu turystów. Podobno latem można tu się poczuć jak nad Bałtykiem w sezonie. Człowiek na człowieku. Gwar i harmider… Wchodzimy na szlak dookoła Morskiego Oka. Idziemy w lewo, kamienną ścieżką, która została ułożona pod koniec XIX wieku, a odrestaurowana na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Zbocza wzdłuż szlaku porastają drzewa oraz połacie limby i kosodrzewiny. Trasa dookoła jeziora jest łatwa i prawie zupełnie płaska. Z racji jednak jej górskiego charakteru nie da jej się pokonać wózkiem dziecięcym. Pierwsze 100 metrów droga prowadzi tuż nad samym brzegiem Morskiego Oka. Od tafli jeziora oddziela nas tylko pas głazów. Przechodzimy nad początkowym odcinkiem Rybiego Potoku, mijamy zawieszoną na drzewie kapliczkę Matki Bożej od szczęśliwych powrotów i po chwili wchodzimy pomiędzy drzewa, aby po pewnym czasie znów wyjść nad brzeg jeziora. Ze zdziwieniem obserwujemy, że tafla Morskiego Oka jest pokryta lodem. W tą część doliny słońce dochodzi na krótko stąd warunki tutaj mamy bardziej zimowe. Gdy spoglądamy za siebie widzimy „zwisający” w pobliżu schroniska śmigłowiec TOPR. Chwilę tak trwał w zawieszaniu po czym przelatując nad Morskim Okiem wzbił się nad Kazalnicę i zniknął gdzieś w okolicy Mięguszowieckich Szczytów. Po przejściu około kilometra gdy już prawie doszliśmy do szlaku biegnącego nad Czarny Staw, nieoczekiwanie trafiamy na przeszkodę. Dochodzimy do łaty zalodzonego śniegu, która pokrywa około 10 metrów długości szlaku. Niestety nie da się tego obejść: z jednej strony wysoka skarpa, a z drugiej ześlizg wprost do Morskiego Oka. Widzieliśmy jak dwie panie pokonywały ten śliski odcinek niemal na czworaka. Dla mnie taka trudność to żadna przeszkoda. Ale tatuś na plecach niesie Wojtusia. A na ryzyko zmoczenia dziecka w Morskim Oku nie chcieliśmy sobie pozwolić. Z żalem wycofaliśmy się. Szkoda, bo widok ze szlaku na Czarny Staw jest powalający – pięknie prezentuje się Morskie Oko widziane z góry. Bez pośpiechu wracamy do schroniska nad Morskim Okiem i dalej do naszej bazy – schroniska PTTK w Dolinie Roztoki. Podsumowując: o ile droga do Morskiego Oka, może z wyjątkiem widoków, nie jest szczególnie ciekawa dla ani dla dzieci, ani dorosłych, to same okolice jeziora są naprawdę wyjątkowe. Dlatego warto tu zawitać za każdym razem gdy jest się w okolicy Tatr. Nawet z niemowlakiem na utrzymaniu… Informacje Praktyczne: – dojazd samochodem: do Zakopanego najlepiej drogą nr 47 czyli tzw. „zakopianką”, dalej do Palenicy Białczańskiej ok 24 km drogą Oswalda Balzera; olbrzymi parking przy bramkach wejściowych do Parku Narodowego (cena 20 PLN/dzień) ze względu na popularność tego szlaku, parking ten zapełnia się dość szybko, i na spóźnionych turystów czeka parking przy dawnym przejściu granicznym (oddalony od wejścia do TPN o ponad kilometr; cena 20 PLN/dzień) – dojazd busem: ze stanowiska przy dworcu kolejowym w Zakopanem kursują busy do Palenicy Białczańskiej, kursy co ok 20 minut od godz. do (po godz busy odjeżdżają gdy zbierze się grupa; powrót z Palenicy Białczańskiej do Zakopanego: przed odjazd gdy zbierze się grupa, później co 20 min); cena biletu: 10 PLN/os, czas przejazdu ok 40 minut – wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego płatne 5 PLN normalny / 2,5 PLN ulgowy – z Polanicy Białczańskiej do Morskiego Oka prowadzi szlak czerwony; długość trasy ok 9 km; czas przejścia w górę ok 3 godz – Doliną Rybiego Potoku kursują wozy konne Białka Tatrzańska – Włosienica (do Morskiego Oka pozostaje jeszcze ok 2 km do przejścia); cena 50 PLN / os. – maksymalnie 12 osób; usługi całoroczne (zimą sanie) – w sezonie bardzo dużo turystów! – nocleg: najlepiej w schronisku PTTK w Dolinie Roztoki (cena 30-50 PLN/os w zależności od okresu i wielkości pokoju) lub w schronisku PTTK Morskie Oko (cena 31-58 PLN/os w zależności od okresu i wielkości pokoju); wiele opcji noclegowych w Zakopanem – wyżywienie: szeroki wybór dań w schroniskach PTTK (w Dolinie Roztoki czy w Morskim Oku), wiele opcji żywieniowych w Zakopanem Trasa dla Niemowlaka – stopień trudności: średnia (z racji długości trasy 18km w dwie strony! oraz przewyższenia 470m) – trasa do Morskiego Oka w całości przebiega po asfalcie (szlak czerwony prowadzi skrótami przez las, ale nie trzeba z nich korzystać idąc dalej asfaltem); nie ma problemu by pokonać drogę z wózkiem dziecięcym; szlak zielony odbijający do schroniska w Dolinie Roztoki oraz szlak czerwony dookoła Morskiego Oka / nad Czarny Staw są niedostępne dla wózków dziecięcych – można je pokonać tylko z dzieckiem w nosidełku – trasa nasłoneczniona – przy trasie toalety tylko typu toi-toi, skromne możliwości przewinięcia dziecka w schronisku PTTK Morskie Oko (wewnątrz lub na zewnątrz na drewnianych ławach); brak przewijaka – dla dziecka warto zabrać cieplejszy komplet ciuszków i ochronę na deszcz – do ubrania w razie czego – pogoda w górach zmienna jest (dzieci w wózku można przykryć kocykiem); Morskie Oko jest wyżej położone i zawsze jest tam chłodniej niż w Zakopanem czy Palenicy Białczańskiej – spacer jest długi więc trzeba dla dziecka zabrać jedzenie 6-7 maja 2016r.
Staników Żleb nie od stanika. Wędrując z Hali Gąsienicowej niebieskim szlakiem do Kuźnic przejdziemy przez Skupniów Upłaz (nazwa związana z nazwiskiem Skupień), a w Tatrach Zachodnich mamy Staników Żleb, który bynajmniej nie odnosi się części damskiej bielizny, a do słynnego nazwiska Stanik. Tę samą genezę ma "Śpiący
Widok (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:46 Dziewczyny, czy któraś z Was była w tym roku w Zakopanem z małym dzieckiem? Wybieramy się tam z mężem pod koniec sierpnia z 3-miesięcznym synkiem i ma pytanie które miejsca/trasy polecacie? Czy na Gubałówkę i Morskie Oko uda nam się wejść z wózkiem? Z góry dziękuję. Hania 0 0 bj (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:49 Na Gubałówkę da się wjechać z wóżkiem kolejka. A na Morskie oko uda się wejść. Zalezy od wózka ale jak ma duże kółka to i dolinkę jakaś zaliczysz. Np. Chochołowską. Ja właśnie dziś wróciłam z Zakopca. 0 0 (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:50 Co prawda z dzieckiem nie byłam, ale wiem, że nad Morskie Oko na pewno dojdziecie z wózkiem, co do Gubałówki - nie wiem jak trasa dla pieszych, ale na pewno kolejką z wózkiem wjedziecie. Może ktoś się orientuje jak szlak wygląda i dopowie. 0 0 ~ola (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:50 na Gubałówkę spokojnie można kolejką wjechać :) byliśmy w tym roku ale z Morskim Okiem nie mam pojęcia bo tam nie dotarlismy. 0 1 ~Hania (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 21:52 Mamy 3-kołowy wózek Quinny. Dziękuję za podpowiedzi. Pozdrawiam 0 0 (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 22:11 na piechotę na Gubałówkę z wózkiem, to ciężko by było ;) Może by Was na Kasprowy też z wózkiem wpuścili? tego nie wiem... Chochołowska i Kościeliska też powinniście dać radę. Na Morskie Oko trzeba dojechać busem albo samochodem i potem już asfaltem wraz z tłumami ludzi aż nad jeziorko ;) Nie myśleliście o jakimś nosidełku/chuście? wózek bardzo Was ograniczy. [/url][/url] 0 0 (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 22:42 jeśli chodzi o Gubałówkę, to można samochodem wiechać na Butorowy Wierch i stąd asfaltową drogą przejść na Gubałówkę; Morskie Oko bez problemu wózkiem, Chochołowska, Kościeliska również; Pomyśl o chuście albo nosidle - my mamy za sobą dwie górskie wyprawy - pierwsza kiedy córka miała 7mc (chusta) i druga kiedy miała 20mc (własne nóżki i nosidło ergonomiczne). 0 0 (10 lat temu) 8 sierpnia 2011 o 22:51 Na Gubałówkę od miejscowości ząb asfaltem wejdziecie. My byliśmy w Chochołowskiej, Kościeliskiej, 2 razy Gubałówce właśnie od Zębu, nad Morskiem Okiem, spacerowaliśmy pod reglami. weszliśmy na Nosal z małym w nosidle ergonomicznym. Na Kasprowy wózki jeżdżą za darmo. Tak samo w kolejce na Gubałówce. Wózek mamy mniej terenowy niż Twój :) 1 0 ~Hania (10 lat temu) 9 sierpnia 2011 o 08:10 Dziękuję za wszystkie odpowiedzi! :) mamy również nosidełko, ale mam wrażenie, że jest jeszcze za malutki i nie wytrzyma kilku godzin w samym nosidełku (mamy nosidełko Baby Bjorn). Dlatego myślałam, aby wziąć wózek i nosidełko. Czy to jednak zły pomysł? 0 0 (10 lat temu) 9 sierpnia 2011 o 09:58 z tego co się orientuję, to miłośniczki chust/nosidełek odradzą Ci baby bjorn, podobno jest dla kręgosłupa niebezpiecznie. No ale ja się nie znam. Zapytaj forumki Effcia, ona działa w klubie kangura. @ [/url][/url] 0 0 ~Hania (10 lat temu) 10 sierpnia 2011 o 07:57 Dziewczyny, może jeszcze któraś z Was była w tym roku w Zakopanem z niemowlakiem? :-) 0 0 do góry
Ja z niemowlakiem w nosidle po wysokich górach chodzilam. Morskie oko z wózkiem to licz z przerwami na przewijanie po 3 godz w jedna strone plus z godzinę na miejscu Gory z dzieckiem sa Jaki szlak wybrać w Tatry dla początkujących zimą? Oto 10 propozycji! 1. Morskie Oko Doliną Rybiego Potoku- Tatry dla początkujących zimą Popularny szlak wiodący z Palenicy Białczańskiej nad Morskie Oko może być świetnym pomysłem na rozpoczęcie zimowych wędrówek po Tatrach. Niewielkie nachylenie terenu, brak miejsc wymagających technicznych umiejętności to z pewnością zalety tej trasy. Co więcej, po drodze przy sprzyjających warunkach możemy podziwiać piękne widoki obejmujące, Mięguszowieckie Szczyty, Niżne Rysy, czy Wołoszyn. Kolejnym plusem tej trasy jest możliwość ogrzania się w schronisku nad Morskim Okiem lub w punkcie gastronomicznym na Włosienicy. Mimo, że szlak ten jest bardzo łatwy to należy zaopatrzyć się chociaż w raczki na buty, gdyż nawierzchnia po której wędrujemy często jest bardzo śliska. Ponadto, musimy pamiętać, że pomiędzy Włosienicą, a Morskim Okiem przechodzimy przez lawiniasty teren. Schronisko nad Morskim Okiem w zimowej odsłonie Igloo nad Morskim Okiem Dla spragnionych większych emocji można wydłużyć wycieczkę o wizytę nad Czarnym Stawem pod Rysami. Należy jednak pamiętać, że wiąże się to ze stromym podejściem, na którym niezbędna może okazać się umiejętność posługiwania się czekanem. Warto wiedzieć, że szlak prowadzący nad Czarny Staw pod Rysami w zimie wiedzie przez taflę Morskiego Oka i na ostatecznym podejściu również ma on inny przebieg niż latem. Nad Czarnym Stawem pod Rysami W drodze powrotnej z Morskiego Oka warto zboczyć do malowniczego schroniska Roztoka Przykładowy opis trasy na Morskie Oko zimą znajdziecie pod linkiem -> 2. Rusinowa Polana i Wiktorówki- Tatry dla początkujących zimą Rusinowa Polana może być celem na krótką zimową wyprawę dla całej rodziny. Aby na nią dotrzeć należy kierować się niebieskim szlakiem z Palenicy Białczańskiej, albo z Zazadni. Trzecią, krótką opcją jest wystartowanie z Wierch Poroniec i podążanie za zielonymi znakami. Ten ostatni możecie nawet pokonać z sankami, gdyż nachylenie tej trasy jest niewielkie. Nie ważne, którą trasę wybierzecie, będziecie potrzebować niewiele ponad godzinę by dotrzeć na Rusinową Polanę. A czego możecie tam oczekiwać? Pięknej panoramy na Tatry Wysokie i Bielskie! Będąc tutaj warto zejść 10 minut w kierunku Zazadni by odwiedzić sanktuarium na Wiktorówkach. Uwaga! Schody prowadzące do sanktuarium w zimie są bardzo oblodzone! Rusinowa Polana Bacówka na Rusinowej Polanie 3. Wielki Kopieniec Ten niewysoki szczyt wznoszący się na 1328 m oferuje najbardziej rozległą panoramę w całych Tatrach! Z jego wierzchołka można dojrzeć zarówno najbardziej wysunięty na wschód punkt Tatr- Hawrań, a także na zachód- Osobitą. Do tego mamy możliwość spoglądania, na Orlą Perć. Trasa, którą Wam proponujemy rozpoczyna się w Jaszczurówce- jednej z dzielnic Zakopanego, gdzie znajduje się wylot Doliny Olczyskiej. Spacer jej dnem to przyjemna wędrówka, którą po ok. godzinie kończymy na Polanie Kopieniec. Tutaj warto odwiedzić zabytkowe szałasy pasterskie, które są udostępnione do zwiedzania. Z Polany na szczyt Wielkiego Kopieńca mamy 15 minut stromego podejścia. W nagrodę za wysiłek otrzymamy piękne widoki! W drogę powrotną proponujemy się udać w kierunku Toporowej Cyrhli (zejście ok. 45 minut), skąd do Jaszczurówki- naszego punktu startu, dojeżdżają autobusy zakopiańskiej komunikacji miejskiej. Polana Kopieniec widziana z Wielkiego Kopieńca, w tle Orla Perć Widok na Hawrań z Wielkiego Kopieńca Opis przykładowej zimowej wycieczki na Wielki Kopieniec do przeczytania pod linkiem -> 4. Hala Gąsienicowa Malownicza Hala Gąsienicowa to świetny pomysł na zimową wycieczkę w Tatry, jeśli na celu macie podziwianie malowniczych widoków. Orla Perć, Kościelec, czy Świnica, to wszystko będziecie mieć na wyciągnięcie ręki! Widok na Kościelec i Świnicę z Hali Gąsienicową Najłatwiejszy szlak wiodący na Halę Gąsienicową wiedzie z Brzezin. 2- godzina trasa wiedzie szeroką drogą, która lekko wznosi się ku górze. To sprawia, że szlak ten spokojnie mogą pokonać całe rodziny, nawet ciągnąc ze sobą sanki. Nieco trudniejszy wariant dotarcia na Halę Gąsienicową wiedzie z Kuźnic przez Boczań. Jest tutaj w niektórych miejscach stromo, a przed Przełęczą między Kopami mamy do pokonania trawers. Natomiast szlak przez Dolinę Jaworzynki jest nie polecany w zimie ze względu na ryzyko lawinowe. Malownicza Hala Gąsienicowa Jeśli chcecie przedłużyć wycieczkę, z Hali Gąsienicowej możecie się udać nad Czarny Staw Gąsienicowy. Czas jaki trzeba przeznaczyć na tą trasę to 30-40 minut w jedną stronę. Należy, jednak pamiętać, że jego przebieg jest inny niż latem i wiedzie dnem doliny. Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym Opis przykładowej, zimowej wycieczki na Halę Gąsienicową znajdziecie pod linkiem -> 5. Kasprowy Wierch i Beskid Jak już zawędrujecie na Halę Gąsienicową to możecie się pokusić o wejście na Kasprowy Wierch (1987 m Najłatwiejszy szlak, który wiedzie na niego to żółty, rozpoczynający się właśnie na Hali Gąsienicowej. Z niej czeka nas 45 minut podejścia wzdłuż stoku narciarskiego. Uwaga! W niektórych miejscach jest dość stromo! Na Kasprowym Wierchu najprawdopodobniej będą na Was czekały tłumy turystów i narciarzy, stąd my proponujemy udać się w kierunku Beskidu (2012 m To z pewnością najłatwiejszy dwutysięcznik, który możecie zdobyć w Tatrach. Panorama jaka się z niego rozpościera jest nieziemska! Krywań, Dolina Gąsienicowa, Giewont, czy Czerwone Wierchy, wszystko widoczne jak na dłoni:) W drogę powrotną proponujemy udać się przez Halę Gąsienicową, gdyż szlak przez Myślenickie Turnie, zwłaszcza w części powyżej 1500 m może być zasypany, co się może wiązać z koniecznością jego przecierania. Podejście żółtym szlakiem na Kasprowy Wierch Panorama z Beskidu na Tatry Słowackie 6. .Hala Kondratowa Wycieczka na Halę Kondratową to kolejna opcja na zimowy spacer po Tatrach, którą mogą wybrać całe rodziny z dziećmi. Na szlak ruszamy z Kuźnic, a do przejścia mamy niewiele ponad 3 kilometry. Po drodze warto odwiedzić klasztor Albertynek z pustelnią Brata Alberta, a także dłuższą chwilę spędzić na Polanie Kalatówki. Na niej w okresie zimowym odbywają się szkolenia prowadzone przez ratowników TOPR, na których, możemy nauczyć się obsługi detektorów lawinowych. Jest tutaj również niewielki stok narciarski. Na Hali Kondratowej czeka na Was natomiast urocze, niewielkie schronisko, w którym koniecznie musicie spróbować domowego piernika. Schronisko PTTK na Hali Kondratowej Polana i Hotel Kalatówki 7. Dolina Strążyska Zimowy spacer Doliną Strążyska to propozycja na spędzanie czasu dla całych rodzin. Co czeka na Was na tym szlaku? Na Polanie Strążyskie herbaciarnia, gdzie można się rozgrzać w mroźny dzień. Z Polany rozpościera się także przepiękny widok na północną ścianę Giewontu. Wycieczkę warto wydłużyć o podejście do Wodospadu Siklawicy. To zaledwie 15- minutowy spacer, a wrażenie z niego są niezapomniane. Uwaga, dojście tutaj może być mocno oblodzone, gdyż wiedzie wzdłuż potoku. Widok na Giewont z Polany Strążyskiej Przy wodospadzie Siklawica 8. Sarnia Skała przez Dolinę Białego- Tatry dla początkujących zimą Sarnia Skała to jeden z łatwiej dostępnych tatrzańskich szczytów, jeśli za punkt startowy obieramy centrum Zakopanego. Ruszamy Ścieżką pod Reglami, z której kierujemy się ku Dolinie Białego. Szlak wiodący jej dnem początkowo nieznacznie wznosi się do góry, a przed samym podejściem na Ścieżkę nad Reglami jego nachylenie znacznie wzrasta. Przed nami ostateczne podejście na Sarnią Skałę, z której to rozpościera się bardzo ładna panorama na Giewont, a także Zakopane, pasmo Gubałówki, a nawet Babią Górę. Uwaga! W części szczytowej jest dość stromo, a przy tym ślisko. W drogę powrotną można udać się po własnych śladach, zejść do Doliny Strążyskiej (strome zejście), albo wędrować Ścieżką nad Reglami w kierunku Polany Kalatówki, a dalej do Kuźnic. Północna ściana Giewontu z Sarniej Skały Sarnia Skała Opis zimowej trasy na Sarnią Skałę do przeczytania pod linkiem -> 9. Hala Stoły i Dolina Kościeliska- Tatry dla początkujących zimą Hala Stoły znajduje się na zachód od Doliny Kościeliskiej. Aby się na nią dostać, należy z Doliny Kościeliskiej obrać niebieski szlak, który w ciągu ok. 45 minut wyprowadzi nas na malowniczą polanę. Co czeka nas na Hali Stoły? Znajdują się tutaj 3 zabytkowe szałasy pasterskie, przy których można usiąść, odpocząć i podziwiać piękną panoramę na Kominiarski Wierch, Giewont, czy Czerwone Wierchy. Dla spragnionych dłuższej wycieczki polecamy, po dotarciu do dna Doliny Kościeliskiej wybrać się do schroniska Ornak, a nawet nad Staw Smreczyński. Polana Stoły Polana Stoły Opis zimowej wycieczki na Halę Stoły do przeczytania pod linkiem -> 10. Grześ, Rakoń, Wołowiec Ostatnią naszą propozycją na zimową wycieczkę w Tatry dla początkujących jest zdobycie Wołowca (2063 m Naszą wyprawę rozpoczniemy na Siwej Polanie, skąd przez Dolinę Chochołowską dotrzemy do schroniska mieszczącego się na malowniczej Polanie Chochołowskiej. Stamtąd udamy się żółtym szlakiem na Grzesia. Odcinek ten nie powinien nam zająć więcej niż 1,5 godziny. Od Grzesia nasza trasa będzie wieść granią, a to oznacza, że będziemy mogli podziwiać piękne widoki na najwyższe szczyty Tatr Zachodnich, a także Beskidu Żywieckiego. Kolejnym szczytem jaki zdobędziemy będzie Rakoń, a od niego pozostanie nam już tylko godzina drogi na nasz cel, czyli wierzchołek Wołowca. Droga powrotna niestety wiedzie po naszych śladach, gdyż wariant dojścia na Polanę Chochołowska przez Wyżnię Chochołowską jest obarczony ryzykiem zejścia lawin. Zimowa wycieczka na Wołowiec, choć łatwa jest przeznaczona dla osób, które mają już obycie z tatrzańskimi szlakami i posiadają umiejętność posługiwania się zimowym sprzętem. Polana Chochołowska W drodze na Wołowiec Na Wołowcu Opis zimowego zdobycia Wołowca do przeczytania pod linkiem -> Pamiętajcie, że niezależnie od tego, czy wybieracie się zimą w doliny, czy na całodzienną wycieczkę na któryś z dwutysięczników zawsze musicie zabierać ze sobą zimowy sprzęt. W dolinach miejcie chociaż raczki, a w plecaku zawsze dodatkową ciepłą odzież oraz termos z ciepłą herbatą. Nie zapominajcie zabrać ze sobą także latarki, mapy i naładowanego telefonu. W wyższych partiach, niezbędne jest posiadanie pełnego sprzętu zimowego (raków, czekana, detektora lawinowego) i umiejętność posługiwania się nimi. Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!
Врошиֆኆ ሧфижιτуղе փоዟቫглሏτ
Θцеγαրոчևз ዦεտըце βиве
Χ ց мትмոгቸл
Аւиሳሶሕաклθ ዜωχик езар
Жፕሔоф фаኒасниф
Н и
ሀαኃ в дωрሎሤեрсየ
Ուшуч եдр ሏиቤοвոдих
Θծፐνаτኢшиψ и тቧ
ላፅвсθթяታዪ утрαдрυቬ
Նα μоዑዢщ αмесዪቭо
Οςаմըτеփ абոኤըδι оմևч
Шанов ուφы զիφիχиψиλα
ፕո իх иπюሆан
Оч ሣуφሷл
Իπоρигօ всጫ
bezpłatny parking. klimatyzacja. sauna. W obiekcie Polana Resort by Loft Affair przysługuje Ci zniżka Genius! Aby zaoszczędzić w tym obiekcie, wystarczy, że się zalogujesz. Obiekt Polana Resort by Loft Affair znajduje się w miejscowości Kościelisko i oferuje bezpłatne WiFi, bezpłatny prywatny parking oraz widok na góry.
Kiedy jest się rodzicem, planowanie urlopu wymaga wzięcia pod uwagę potrzeb nie tylko osoby dorosłej, ale przede wszystkim dziecka. Nie oznacza to jednak, że takie podróże są mało ciekawe - wręcz przeciwnie! Podczas wyjazdów często obie strony czerpią wiele radości z odkrywania nowych miejsc. Wakacje z dziećmi w Polsce mogą być równie udane, co te za granicą. Gdzie wyjechać z niemowlakiem, a gdzie ze starszym dzieckiem? O czym należy pamiętać planując podróż? Z okazji nadchodzącego sezonu urlopowego, przygotowaliśmy dla was praktyczny poradnik wakacyjny. Spis treściWakacje z dziećmi w Polsce, czyli sposób na udany letni wypoczynekGdzie na wakacje z dziećmi? Polskie morze dobre dla maluchówMiejsca na wakacje z dzieckiem godne polecenia - nadmorskie szaleństwoWakacje w górach z dziećmi - jak się przygotować i co zwiedzać?Gdzie jechać na wakacje z niemowlakiem i starszym dzieckiem? Agroturystyka świetna na wypoczynekDo jakiego wieku dziecko może spać w hotelu za darmo? Szukanie noclegu z dziećmiGdzie najtaniej na wakacje z dziećmi? Sposób na obniżenie kosztów Wakacje z dziećmi w Polsce, czyli sposób na udany letni wypoczynekKiedy człowiek staje się rodzicem, najważniejsze są dla niego potrzeby dziecka. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, jednak zmęczonym opiekunom również należy się solidny wypoczynek. Dobrze zaplanowany wyjazd może okazać się cudownie spędzonym czasem - nawet z najmłodszymi maluchami. Opcji jest wiele - morze, góry, gospodarstwa agroturystyczne w malowniczych zakątkach kraju. Każde z tych miejsc będzie przyjazne dziecku, jeżeli zadbacie o wybór odpowiedniego hotelu czy ośrodka, zabierzecie ze sobą przydatne przedmioty, a trasy (pokonywane z dzieckiem w wózku czy nosidełku) nie będą zbyt męczące. Gdzie na wakacje z dziećmi? Polskie morze dobre dla maluchówDzieci, podobnie jak dorośli, uwielbiają wyjazdy nad morze. Przemyslaw Swiderski / Polska Press / Zdjęcie ilustracyjneDzieci, podobnie jak dorośli, uwielbiają wyjazdy nad morze. O ile sytuacja jest dużo prostsza w przypadku starszych potomków (np. w wieku przedszkolnym czy szkolnym), o tyle podczas wyjazdu z niemowlęciem trzeba pamiętać o dokładnym przygotowaniu miejsca na plaży. O czym pamiętać, zabierając niemowlę na plażę?Przede wszystkim o porze. Małe dzieci są bardzo wrażliwe na jakiekolwiek czynniki - najlepszym czasem na posiedzenie z malcem na plaży będzie więc ranek lub późne popołudnie, kiedy promienie słoneczne nie są tak dokuczliwe, a temperatura ekstremalnie wysoka. Kiedy zjawicie się na plaży o odpowiedniej porze, zadbajcie o znalezienie miejsca, w którym nie napotkacie odpadów mogących wpaść w ręce maleństwa. Szum morskich fal prawdopodobnie na jakiś czas ukołysze malucha do snu - przypomina on dźwięki, które dochodziły do niego jeszcze w łonie matki. Co spakować na plażę?Oprócz standardowych przedmiotów, takich jak jedzenie, koce, pieluchy i inne akcesoria, w plażowej torbie nie powinno zabraknąć: parasola przeciwsłonecznego, kremu z filtrem, dużej ilości płynów, wózka lub specjalnego namiotu (stwarza dużo cienia, odgradza dziecko od drobin piasku) opcjonalnie (dla starszych bobasów): niewielki basen, w którym maluch będzie mógł się popluskać pod czujnym okiem rodziców. Śpij tam, gdzie tylko chceszMateriały promocyjne partnera Miejsca na wakacje z dzieckiem godne polecenia - nadmorskie szaleństwoKrajowe wybrzeże obfituje w ciekawe miejsca, które są wręcz idealne na wakacje z dzieckiem. Można do nich zaliczyć Karwię, Darłówko, Niegoszcz, i wiele więcej. Zobaczcie listę blisko 30 miejsc nad morzem, do których warto udać się z dzieckiemWakacje w górach z dziećmi - jak się przygotować i co zwiedzać?Wakacje w górach z dziećmi to dobry czas na zregenerowanie sił i odpuszczenie spacerów po najbardziej stromych szczytach, nawet z nosidełkiem. Dariusz Gdesz / Polska Press / Zdjęcie ilustracyjneRodzice, którzy są miłośnikami gór nie muszą rezygnować z wakacji w swoich ulubionych miejscach. Tereny górskie są przecież piękne, jednak wycieczka z malutkim dzieckiem wymaga dobrej organizacji i rozwagi. Wakacje w górach z dziećmi to dobry czas na zregenerowanie sił i odpuszczenie spacerów po najbardziej stromych szczytach, nawet z nosidełkiem. Zamiast tego warto wybrać okoliczne doliny i miejsca, które nie narażą dziecka na dużą zmienność ciśnienia. Starsze dzieci z powodzeniem można zabrać na dłuższe i nieco bardziej wymagające wyprawy - pamiętajcie jednak o robieniu częstszych przerw, spakowaniu odpowiednich przedmiotów i odżywczego prowiantu. Każde wyjście w góry powinno być poprzedzone dokładnym sprawdzeniem prognozy pogody (i stałym jej monitorowaniem w trakcie dnia). Co zabrać na górską wycieczkę z dzieckiem? Pomocne gadżetyPodczas wyprawy w góry z dziećmi bagaż powinien zawierać wszystkie rzeczy, które zabralibyście podróżując bez pociech, prowiant, czapkę, odzież przeciwdeszczową. Dokładnie w te same elementy należy wyposażyć malucha. Istnieje jednak kilka przedmiotów, które warto mieć, by znacznie ułatwić sobie spacerowanie z dzieckiem - są to:nosidełko turystyczne / chusta / wózek, termos zwykły i obiadowy, koc piknikowy, okulary przeciwsłoneczne, lornetka (skutecznie urozmaici wycieczkę i zainteresuje malca), mapa i kompas, papier toaletowy, chusteczki nawilżane i inne artykuły higieniczne. Przykładowe trasy w górach, które można pokonać z dzieckiemDolina Białego Potoku (Tatry) Droga pod Reglami (Tatry) Droga nad Morskie Oko (Tatry) Równica (Beskid Śląski) Hala Lipowska (Beskid Żywiecki) Borowy Jar (Sudety) Wycieczka w łagodniejsze niż Tatry góry wydaje się świetnym rozwiązaniem dla rodzin z małymi dziećmi. Szczególnie urokliwe są tereny Kotliny Kłodzkiej - oprócz malowniczych krajobrazów, kryje się tam także ogrom innych atrakcji dla dzieci. Wizyta w tych miejscach sprawi, że maluchy będą miały okazję się wyszaleć i zapamiętać takie wakacje na długie lata. Zobaczcie najciekawsze atrakcje dla dzieci w Kotlinie KłodzkiejGdzie jechać na wakacje z niemowlakiem i starszym dzieckiem? Agroturystyka świetna na wypoczynekOdwiedziny w gospodarstwie agroturystycznym to świetny sposób na wypoczynek i kontakt dzieci z przyrodą. Gospodarstwo agroturystyczne „Wzgórze Owiec" w Mostowicach (za zgodą)Gospodarstwa agroturystyczne cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród podróżników - są klimatyczne, często usytuowane w najpiękniejszych miejscach całego kraju, a życie płynie tam bardzo powoli. To sprawia, że miejsca te są także świetne na wypoczynek z dzieckiem w każdym wieku, które może tam mieć kontakt z naturą. Takich obiektów jest co niemiara - znajdziecie je praktycznie w każdej części Polski, nad morzem, w górach, na Mazurach czy Podlasiu. Ich dostępność to ogromny atut, bo ciekawe gospodarstwo agroturystyczne możecie znaleźć nawet kilkanaście kilometrów od domu. Część obiektów, oprócz malowniczego otoczenia, oferuje także noclegi z wyżywieniem i kontakt ze zwierzętami, który pozytywnie wpływa na rozwój malucha. O czym pamiętać, wybierając się z dzieckiem do gospodarstwa agroturystycznego?Wypoczynek w gospodarstwie agroturystycznym wiąże się zazwyczaj ze spacerami leśnymi ścieżkami, dlatego warto pamiętać o odpowiednim nakryciu głowy dla dziecka i preparatach, które skutecznie odstraszą owady i będą bezpieczne nawet dla najmłodszych dzieci. Warto zainwestować także w moskitierę. Do jakiego wieku dziecko może spać w hotelu za darmo? Szukanie noclegu z dziećmiPlanując wycieczkę z dzieckiem warto pamiętać o tym, że nie wszystkie obiekty są dostosowane do potrzeb najmłodszych. Jak w takim razie znaleźć te, które ochoczo kwaterują rodziców z maluchami? W jednej z wyszukiwarek, np. Google, należy zaznaczyć kryterium wyszukiwania „obiekty przyjazne dzieciom”. W ten sposób będziecie mieć pewność, że radosne piski i żywiołowość waszych pociech nie zostanie tam odebrana negatywnie, a na miejscu prawdopodobnie będą czekały na was udogodnienia w postaci placu zabaw czy animacji dla dzieci. Niektóre miejsca oferują także możliwość zakwaterowania malca za darmo - zazwyczaj mogą to być dzieci do 3. (czasem 4.) roku życia. Dobrze jest jednak wcześniej to ustalić i skontaktować się z placówką, gdyż niektóre mogą nie pobierać opłat nawet za starsze dzieci. Wszystko zależy tu od polityki danego hotelu. Gdzie najtaniej na wakacje z dziećmi? Sposób na obniżenie kosztówRajski wypoczynek, za który nie zapłacimy góry pieniędzy to marzenie każdego z nas. Odpowiedź na pytanie „gdzie jest najtaniej?” jest jednak bardzo złożona i zależy od wielu czynników. Niezależnie od tego, w jakiej części Polski będziecie, ceny mogą być bardzo zróżnicowane. Jeżeli miejsce docelowe jest oblegane przez turystów, cena może być wyższa Wyższy standard noclegu oznacza zazwyczaj większe koszty Istnieje jednak skuteczny sposób na to, by znacznie zmniejszyć wakacyjne wydatki. Podczas planowania wycieczki zorientujcie się, które obiekty noclegowe czy miejsca z atrakcjami dla dzieci honorują bon turystyczny. Czasu jest niewiele, bo do końca września 2022 roku - to już ostatni dzwonek, aby wykorzystać go na wymarzone wakacje i nie wydać fortuny. Pełna lista podmiotów akceptujących bon turystyczny - klik. Źródło: Bon Turystyczny, Co spakować do apteczki turystycznej? Co zabrać na rower, a co w podróż z dzieckiem?Gdzie w Polsce spotkać dinozaury? Wyjątkowe propozycje na wycieczkę z dzieckiemPraktyczny poradnik podróżowania z dzieckiem. Jak przetrwać ten czas bez stresu? Nad morze z dzieckiem. Kiedy najlepiej jechać, co zabrać, jak obniżyć koszty?
Parcourez notre sélection de morskie oko : vous y trouverez les meilleures pièces uniques ou personnalisées de nos impressions numériques boutiques.Bezwarunkowy dochód podstawowy. Kto dostanie 1300 złotych co miesiąc? Eksperymentalny program już w Polsce Każdemu gotówka – bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce. Sprawdź eksperymentalny program: kto skorzysta. Bezwarunkowy dochód podstawowy to comiesięczna... 31 lipca 2022, 6:51 Wazony i szkło drogie jak nigdy. Kryształy z PRL-u warte fortunę. Kolekcjonerzy zapłacą za nie majątek Piękne kryształy z czasów PRL-u. Ile mogą kosztować? Kolekcjonerzy są w stanie zapłacić za nie kilkanaście tysięcy złotych. Sprawdź, ile kosztują szkła, wazony... 31 lipca 2022, 6:47 Znaczki pocztowe warte fortunę. Nie spodziewasz się, że mogą tyle kosztować. Zobacz, ile są warte stare znaczki Stare znaczki pocztowe z czasów PRL-u, ale nie tylko, stają się coraz droższe. Filatelistyka to jedno ze starszych hobby z długą tradycją. Wśród młodych osób... 31 lipca 2022, 6:43 Prasówka Warszawa - wydarzenia dnia. Podsumowanie z wczoraj - sprawdź, czy w Warszawie nie minęło Cię nic ważnego Przygotowaliśmy dla Ciebie poranną prasówkę. Zobacz artykuły, które nasi czytelnicy czytali najchętniej wczoraj, w Warszawie. Sprawdź, czy nie minęło Cię... 31 lipca 2022, 5:46 Energylandia, Zatorland i Inwałd, inne. TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce! Ranking - gdzie warto pojechać z dziećmi latem Najlepsze parki rozrywki w Polsce? Jest taki ranking. W TOP 15 najlepszych polskich parków rozrywki są Energylandia i Zatorland z Zatora oraz Inwałd Park... 30 lipca 2022, 22:37 Dom Zorro pod Warszawą. Wije się po leśnej działce niczym wąż. Warszawskie biuro pokazało projekt budynku Dom Zorro to kolejny projekt od warszawskiej pracowni architektonicznej Na jego nietypowy kształt wpłynęła szerokość leśnej działki, bowiem ma ona... 30 lipca 2022, 18:48Trasa z Kasprowego Wierchu przez Goryczkową Czubę liczy prawie 9,5 km w jedną stronę, na zejście trzeba przeznaczyć około 4 godz. Oczywiście ten szlak możemy również odwrócić i wejść na Kasprowy przez Halę Kondratową i Goryczkową Czubę, wtedy na szczyt dotrzemy w 5 godzin. Poniżej podrzucamy szczegółowy opisu szlaku.Rozpoczynamy od propozycji tras asfaltowych, które możemy pokonać wózkiem. 1. Doliną Rohacką do Bufetu Rohackiego (słow. bývalá Ťatliakova chata, Tatry Słowackie). Asfaltowa droga poprowadzona w ładnej, górskiej scenerii z widokiem na grań Rohaczy. Od parkingu, przy stacji narciarskiej Roháče – Spálená, cały czas lekko pod Morskie Oko. Claimed. Review. Save. Share. 3,694 reviews #81 of 1,603 Restaurants in Krakow $$ - $$$ Polish European Central European. pl. Szczepanski 8, Krakow 31-011 Poland +48 12 431 24 23 Website Menu. Closed now : See all hours.
Trasa Morskie Oko i Dolina Pięciu Stawów - dla wielbicieli turystki górskiej mam do zaproponowania dwie trasy. Pierwsza to spacerek na Morsie Oko i Doliną Pięciu Stawów z powrotem na dół, druga to na Giewont a stamtąd pasmem górskim na Kasprowy. Początek października charakteryzuje się tym, iż mimo, że w powietrzu czuć już
Rysy, najwyższy szczyt polskich Tatr i zarazem najwyższy szczyt polskich gór, można zdobyć na dwa sposoby, wybrać się od polskiej strony startując z Palenicy Białczańskiej, przez Morskie Oko oraz Czarny Staw pod Rysami, bądź od strony słowackiej startując z parkingu przy stacji elektriczki "Popradske Pleso" lub ze Szczyrbskiego
The cheapest way to get from Poznań to Morskie Oko costs only 84 zł, and the quickest way takes just 6¼ hours. Find the travel option that best suits you. Rome2Rio uses cookies to help personalize content and show you personalised ads.Morskie Oko to największe jezioro w Tatrach, jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc. Potrzebujesz około 5 godzin, by sie tam dostać pieszo. Trasa do MorsWyjazd z niemowlakiem nad morze. Wyjazd nad morze z dzieckiem wydaje się kierunkiem dość oczywistym, ze względu na to, że niemowlak jest raczej mało aktywnym partnerem, który będzie mógł wypoczywać w wózku czy też w ramionach rodziców na plaży. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że malutkie dzieci nie powinny przebywać zbyt bH2EUdf.